Czas czytania: 1 min.

Demokratyczna Federacja Rożawy – eksperyment z demokracją radykalną

Planetarne przyszłości

Destabilizacja Bliskiego Wschodu, która nastąpiła w czasie ostatnich 5 lat, przyniosła ze sobą falę przemocy i wojen, jakiej region ten nie zaznał od dekad: wojna domowa w Syrii, powolny rozpad Iraku, powstanie Państwa Islamskiego czy fala uchodźców szukających w Europie ratunku  przed piekłem, w jaki przeistoczyły się ogromne obszary Bliskie Wschodu, to najbardziej znane epizody i aspekty owej destabilizacji. O wiele rzadziej mówi się o postępowym i dającym nadzieję eksperymencie rozwijającym się w samym oku owego cyklonu, bo na północy Kurdystanu – o Demokratycznej Federacji Rożawy. Jest ona osobliwą strukturą polityczną, swoistą „demokracją bez państwa”, jak mówi o niej sama Dilar Dirik. U jej podstaw leżą idee demokratycznego konfederacjonizmu opracowane przez kurdyjskiego aktywistę Abdullaha Öcalana i zainspirowane pismami amerykańskiego libertariańskiego socjalisty i anarchisty Murraya Bookchina. Zbudowana została w znacznej mierze przez kobiety pod nieobecność mężczyzn zajętych prowadzeniem wojen na wielu frontach, opiera się na zasadach demokratycznej organizacji władzy i równości płci.

Wykład był częścią programu „Solidarność 2.0, czyli demokracja jako forma życia” (kurator: Jan Sowa), poświęconego rozmaitym współczesnym formom organizacji opartym na zasadach samorządności i samoorganizacji.

 


 

Dilar Dirik, socjolożka i aktywistka. Pochodzi Kurdystanu, jest czynnie zaangażowana w kurdyjskie ruchy feministyczne i wolnościowe. W ostatnich latach wielokrotnie występowała w wielu miejscach na świecie, opowiadając o budowie demokracji bez państwa na terenach Kurdystanu, zwłaszcza w Rożawie położonej w północno-zachodnim Kurdystanie. Publikowała m.in. w „Open Democracy”, „Roar” oraz „New Compass”. Napisała doktorat na Wydziale Socjologii Uniwersytetu w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Jest autoką ksiązki  The Kurdish Women’s Movement: History, Theory, Practice (2022).

Powiązane treści